Wrocław wprowadza przełomową terapię CAR-T: pierwsza niekomercyjna metoda w Polsce!

We Wrocławiu medycyna notuje przełom: lekarze z tamtejszego Uniwersytetu Medycznego jako pierwsi w Polsce zastosowali nowatorską terapię CAR-T wyprodukowaną w kraju. 76-letni mieszkaniec Dolnego Śląska, który zmagał się z nawrotem agresywnego chłoniaka, otrzymał tę nową szansę na leczenie dzięki pracy lokalnych naukowców. Co istotne, nie był to zabieg komercyjny – to efekt kilkuletnich wysiłków akademickiego zespołu, który postanowił uniezależnić polskich pacjentów od zagranicznych laboratoriów.
Na czym polega terapia CAR-T i co się zmieniło?
CAR-T to innowacyjna metoda walki z nowotworami, która polega na modyfikacji genetycznej własnych limfocytów pacjenta. Komórki te po odpowiednim przygotowaniu wracają do chorego, by rozpoznawać i atakować zmienione nowotworowo komórki. Dotąd polscy pacjenci, którzy kwalifikowali się do tej terapii, musieli liczyć na zagraniczne ośrodki – limfocyty wysyłano poza granice kraju, a cała procedura była bardzo kosztowna i czasochłonna.
Choć Narodowy Fundusz Zdrowia refunduje komercyjne terapie CAR-T, program obejmuje tylko określone przypadki. Wiele osób nie kwalifikuje się do leczenia – na przykład ze względu na wiek, nietypowy przebieg choroby albo wcześniejsze terapie. Wrocławscy lekarze postanowili odpowiedzieć właśnie na te potrzeby, opracowując rodzimą wersję terapii.
Korzyści lokalnej produkcji: szybciej i taniej
Jak podkreśla prof. Tomasz Wróbel, szef wrocławskiej Kliniki Hematologii, wyprodukowanie CAR-T na miejscu oznacza trzykrotnie niższy koszt i dwukrotnie krótszy czas oczekiwania w porównaniu do rozwiązań komercyjnych. Przy tak agresywnych formach nowotworów liczy się każda doba – szybszy dostęp do terapii to realna szansa na skuteczniejsze leczenie.
Realizacja tego projektu wymagała aż pięciu lat przygotowań, wsparcia ze strony prywatnych fundacji i środków Agencji Badań Medycznych. Samo wytwarzanie komórek odbyło się w nowoczesnych laboratoriach Regionalnego Centrum Krwiodawstwa w Poznaniu. To właśnie tam zadbano o standardy bezpieczeństwa i jakości, które pozwalają wdrożyć terapię na większą skalę.
Szersze możliwości dla najbardziej potrzebujących
Prof. Anna Czyż z Kliniki Hematologii zwraca uwagę, że akademicka terapia CAR-T szczególnie wychodzi naprzeciw osobom, które w innym wypadku pozostałyby bez alternatywy. Dotyczy to głównie pacjentów starszych oraz tych, u których choroba przybrała nietypową postać i nie wpisuje się w kryteria refundacji. Dzięki lokalnej inicjatywie możliwe stało się leczenie osób dotychczas pomijanych w oficjalnych programach.
Co więcej, potencjał tej technologii wykracza poza hematologię. Wrocławski zespół już planuje badania nad zastosowaniem własnej wersji CAR-T w terapii chorób autoimmunologicznych. Takie rozwiązania mogłyby w przyszłości zainteresować lekarzy reumatologów czy nefrologów, zwłaszcza że pierwsze wyniki są obiecujące.
Co dalej? Plany i znaczenie dla pacjentów z regionu
W najbliższym czasie wrocławski projekt ma objąć minimum dziewięciu kolejnych pacjentów. Jeśli efekty będą tak dobre, jak przewidują naukowcy, grupa ta może się szybko powiększyć. Tylko w Polsce każdego roku diagnozuje się około 1500 osób z agresywną postacią chłoniaka – to pokazuje, jak duże potrzeby istnieją w tej dziedzinie.
Wdrożenie akademickiej terapii CAR-T to nie tylko szansa na skuteczniejsze leczenie mieszkańców Dolnego Śląska, ale też dowód na to, jak lokalne środowisko naukowe potrafi odpowiadać na wyzwania zdrowotne regionu i całego kraju. Rozwój tej technologii może z czasem przynieść korzyści pacjentom w kolejnych miastach i otworzyć drzwi do nowych zastosowań, których dziś jeszcze nie przewidujemy.
Nowa era leczenia nowotworów w Polsce zaczyna się właśnie tutaj. Wrocław udowadnia, że dzięki współpracy naukowców, lekarzy oraz wsparciu grantów i fundacji można przełamywać bariery – zarówno finansowe, jak i organizacyjne. Dla pacjentów i ich bliskich oznacza to prawdziwą nadzieję na skuteczniejsze, szybsze i bardziej dostępne leczenie groźnych chorób.