Szaleńczy pościg w Jeleniej Górze: Zatrzymany kierowca z wieloma zarzutami stanie przed sądem

W noc z 12 na 13 października 2025 roku mieszkańcy Jeleniej Góry mogli zauważyć wzmożoną aktywność policyjną w rejonie ulicy Sudeckiej. Około godziny 23:00 doszło tam do incydentu, który przez kolejne godziny był szeroko komentowany wśród lokalnej społeczności. W wyniku dynamicznej interwencji udało się zatrzymać kierowcę, który za nic miał obowiązujące przepisy i polecenia funkcjonariuszy.

Jak doszło do pościgu w centrum Jeleniej Góry?

Wszystko zaczęło się od rutynowej kontroli drogowej. Policjanci próbowali zatrzymać samochód do sprawdzenia, jednak kierujący pojazdem natychmiast zignorował sygnały do zatrzymania i gwałtownie ruszył z miejsca. Funkcjonariusze niezwłocznie podjęli pościg, który zakończył się zatrzymaniem uciekiniera po krótkiej, ale niebezpiecznej pogoni ulicami miasta. Sytuacja ta pokazała, jak niewiele trzeba, by zwykła kontrola drogowa zmieniła się w poważny incydent.

Kim był zatrzymany kierowca i dlaczego uciekał?

Dalsze czynności służb wykazały, że zatrzymany mężczyzna miał sporo do ukrycia. Jak ustalili policjanci, był osobą poszukiwaną przez wymiar sprawiedliwości – miał do odbycia karę pozbawienia wolności. Oprócz tego wsiadł za kierownicę pomimo obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, co już samo w sobie jest poważnym naruszeniem prawa.

Nielegalne tablice i cudzy samochód – kolejne przewinienia

Na tym jednak lista wykroczeń się nie skończyła. Okazało się, że zatrzymany korzystał z auta, które nie należało do niego. By uniknąć identyfikacji, zamontował na pojeździe tablice rejestracyjne przypisane do innego samochodu. Takie działanie stanowi poważne przestępstwo – zarówno samo podszywanie się pod innego właściciela auta, jak i manipulowanie przy tablicach rejestracyjnych są w polskim prawie surowo karane.

Jakie kary grożą za takie przestępstwa?

Mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Przestępstwa, których się dopuścił – ucieczka przed policją, jazda pomimo zakazu sądowego oraz fałszowanie oznaczeń pojazdu – mogą skutkować karą pozbawienia wolności nawet do 5 lat. Tego rodzaju sprawy są traktowane poważnie i sąd ma możliwość wymierzenia surowych sankcji, zwłaszcza gdy sprawca łączy kilka różnych wykroczeń i przestępstw.

Co ta sprawa mówi o bezpieczeństwie na lokalnych drogach?

Opisana sytuacja jest kolejnym przykładem, że łamanie prawa na drodze nie pozostaje bezkarne, a szybka reakcja służb pozwala skutecznie zatrzymać osoby stanowiące zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Takie incydenty dowodzą, jak ważne jest przestrzeganie przepisów – nie tylko dla własnego bezpieczeństwa, ale też dla ochrony całej społeczności. Policja zapowiada wzmożone kontrole oraz konsekwentne reagowanie na podobne przypadki.

Wyjaśnienie okoliczności tej sprawy powinno być dla mieszkańców wyraźnym sygnałem, że działania wymierzone w bezpieczeństwo na drogach mają realne znaczenie. Każdy taki incydent to nie tylko zagrożenie dla innych, ale i ryzyko poważnych konsekwencji prawnych dla sprawców.

źródło: facebook.com/dolnoslaska.policja